GRUNT, TO STAĆ
6
Kiedy tracimy jedną osobę z własnego wyboru, da się przeżyć. Kiedy tracimy więcej osób, bez własnego wpływu na to, może zaboleć. Nie mamy kontroli nad czynami innych, czasami musimy zrezygnować z osób przez które wszystko się wali. Fundament pode mną jest bardzo wytrzymały, jeszcze się nie zawalił, nie wiem kto trzyma mnie tu, na górze, na prostych nogach mimo tylu pomyłek i porażek. Trzymam się, o dziwo co klęskę, coraz lepiej. Czyżbym był niezniszczalny? Stracić taką ilość osób w tak krótkim czasie? Może nie zależało mi na żadnej z nich, lub każda odepchnęła mnie od siebie tak daleko, że nawet nie poczułem braku obecności żadnej z tych osób? Zaczęło mnie to strasznie zastanawiać, dlaczego ludzie chcą zła dla drugiego człowieka, tylko dlatego, że nie wyszło coś po ich myśli. Można się zagłębiać w ten temat bez końca, ale po co tracić na to czas, skoro stoję tu gdzie stałem od zawsze. Nie poznałem drugiej takiej osoby jak ja, a chciałbym taką poznać. Chciałbym zobaczyć jak się ją zniszczy, chciałbym poczuć to, co inni chcą poczuć próbując niszczyć mnie, bez pozytywnych skutków. W sumie, jak to mówią - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Stratę tych osób, mogę zastąpić innymi osobami, byle jakimi, w końcu - i tak nic dla mnie nie znaczyli.
Sesja z Andzią;)
Szykowany jest projekt, bardzo dobrej sesji i bardzo dobrego zorganizowania;)
Poszukuje niecodziennych twarzy do sesji zdjęciowych ;)
Więcej na pv ;)
T-shirt ze zdjęcia - klikamy - tutaj - KLICK
CHOIES :)
Sesja z Andzią;)
Szykowany jest projekt, bardzo dobrej sesji i bardzo dobrego zorganizowania;)
Poszukuje niecodziennych twarzy do sesji zdjęciowych ;)
Więcej na pv ;)
T-shirt ze zdjęcia - klikamy - tutaj - KLICK
CHOIES :)