#13

Myślałem że na 18 rodzinnej będzie źle, ale było nawet super, nie wiedziałem że to tak będzie fajnie wyglądało. Wszyscy byli dla siebie mili, to dziwne. Zdenerwował mnie tylko tatuś bo to ja miałem się dzisiaj najebać a nie wracać samochodem do domu hahah... Było tyle jedzenia, że nie wiedziałem co jeść pierwsze, więc zjadłem tylko obiad i nie jadłem nic więcej ahhaha, tak. Oczywiście Torta zjeść już musiałem bo wyglądał tak apetycznie że nie mogłem się oprzeć.

Po skończonej 18stce odwiozłem rodziców do domu i pojechałem do Madi, gdzie czekałem na nią ponad 30min aż łaskawie przyjedzie, nie lubie jak ktoś się spóźnia a sam zawsze to robie hahha ;d

Wczoraj pojechałem z blubels do Lublina na zakupy, łaziliśmy po tych sklepach jak jacyś zlodzieje, kilka razy wchodzilismy do jednego sklepu, ja nic sobie nie kupiłem a Kaśka tylko okulary ahhaha, ale było mieszne, w drodze do Lublina łzy ciekły mi po policzkach ahah.
Po powrocie z Lublina zajechałem do bff z klasy przywitać się bo w końcu wróciły z Zakopanego!
Dostałem świetną koszulkę batmana od Taluni która pewnie dzisiaj założe na ognisko na które ZAPEWNE jedziemy, jeszcze nic nie wiadomo.

Jutro do clubu Riviera z Andzią i Mgiełką, mam nadzieje że będzie mega fajnie :)

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 Damzej , Blogger