Zakupowe szaleństwo
2
Ruszyło! Właśnie dziś, będąc na zakupach uświadomiłem sobie, że święta tuż, tuż! Godzinne oczekiwanie w kolejkach, przekrzykiwanie się i bitwy o promocje świąteczne przez najbliższy miesiąc będą rutyną naszego życia - jak co roku. W każde święta zadaje sobie to samo pytanie, dlaczego? Czy faktycznie chodzi o ceny, przeceny i promocję? Czy może po prostu jesteśmy już tak zakodowani, że rusza grudzień a my stoimy pod sklepami i sami nie wiemy za czym tak naprawdę? Co jest ważniejsze, nasz czas czy minus siedemdziesiąt procent na koszulkę?