100 PIERWSZYCH ZDRAD



Badumtssssssssssss. Wiele osób, które to przeczyta zmienią o mnie natychmiast zdanie. Oczywiście, jeżeli nie doczytacie wszystkiego do końca. Nie mówię o końcu TYCH wypocin - mam na myśli koniec, który kończy się na końcu tego co mam wam do przekazania. Piszę prostym językiem, bo takiego używam. Nie zwracam uwagi na powtórzenia, znaki interpunkcyjne - czytajcie to tak, jak chcecie to odebrać. To, że, napisze, przecinek, nie, znaczy, że, masz, robić, w, głowie, spacje, z, tego, powodu.

Ogólnie wasze komentarze są zbędne.
W sumie to nawet nie wiem, czy jest sens żebyście śledzili to co będę pisał przez kolejne 100 wpisów. Jeżeli napiszę tu coś o osobie numer 1, to przez kolejne 99 wpisów będziecie czytali o pozostałych.
Zaraz się zastanowię.
Może wprowadzę was delikatnie do mojego życia?
A może nie wprowadzę.
Może nie mam na to teraz ochoty.
Zmuszę się, muszę was delikatnie wprowadzić  do najgorszych zakątków mojej głowy. Co się tam znajduje?
Zacznijmy od zdrady. Dlaczego własnie od niej? Zadaje sobie to pytanie od kiedy prześladuje mnie wierność - a raczej kompletny brak wierności. Czym dla mnie jest zdrada? Wszystkim, zaczynając od myśli, snów i wyobrażeniach, a co jest potrzebne do zdrady? Tak, druga osoba. Ale ważniejsza jest osoba, którą zdradzasz. Przecież nie zdradzisz nikogo będąc singlem. A może jednak zdradzisz? Mam na myśli jednak tą zdradę, dzięki której ktoś ponosi stratę bądź cierpi - oczywiście z naszego powodu. Dlaczego zdrada jest potępiana przez społeczeństwo? Może po prostu ktoś ma takie hobby! A może ktoś po prostu chce dobrze się bawić z odrobiną adrenaliny? A może po prostu chce udowodnić znajomym, że nie jest pantoflem i chce się tylko popisać? A może robi to dla siebie? W sumie kogo to obchodzi? Ale po co miałby ktoś wykorzystywać inne osoby dla własnej przyjemności? Kłamać, że kocha? Że ufa, że jest mu z kimś dobrze? Dlaczego ma tracić czas dla kogoś tylko po to, żeby uprawiać seks z innymi osobami?
Może kiedyś to wyjaśnię - może kiedyś sam się o tym dowiem.
Może nie w następnym, ale kolejnym wpisie zacznę odliczanie osób, od 1 do 100.
A dlaczego od jednego?
Jednak nie zacznę. W następnym wyjaśnię dlaczego tak jest.
Do usłyszenia.

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 Damzej , Blogger